poniedziałek, 27 lipca 2009

Siedząc na stardollu trafiłam na panienkę, która bezczelnie kopiuje czyjeś projekty. Napisałam do niej w GB. Oczywiście, wszystkiego się wypiera, bo jakże inaczej?




A oto jej projekty:
I dla porównania projekty Agamng:
I żeby jeszcze tego było mało skopiowała mój "Twilight"!

Czym jest popularność, o której każda z Was marzy, drogie Panie?

Poprawcie mnie w komentarzach, proszę, jeśli się pomylę.

Jak dla mnie to dużo ciężkiej, niekoniecznie pożyteczniej pracy. Bo czyże innym jest mozolne szycie koszulek, wystawianie ich, a po ich wyprzedaniu kolejne szycie itd, jeśli nie syzyfową pracą? (Dla kompletnych nieuków: syzyfowa praca- praca bez sensu, nie mająca końca, ciężka).

No tak, mam pieniądze, mam miejsce na liście, mam przyjaciół, mam dużo komentarzy i wpisów do księgi gości, a mój klub jest coraz popularniejszy. A ktoś zauważył, że to JESZCZE I JESZCZE WIĘCEJ TEJ SAMEJ PRACY? Nikt?

Bycie popularnym użytkownikiem może jest całkiem niezłą frajdą, ale bycie popularnym projektantem... Jest pracą. Ja nie mam wakacji od stardolla. Muszę być na nim codziennie, by uzupełnić rzeczy do sprzedania na bazarku. A jeśli nie mogę albo mam problemy z internetem? Zmieniam hasło i daję konto do przechowania. U JEDNEJ Z DWÓCH ZAUFANYCH OSÓB. I tylko tymczasowo.

niedziela, 26 lipca 2009

Jak się projektuje?

HA! Gdybym powiedziała zaraz znalazłoby sie kilkadziesiąt ludzi próbujących kopiować moje projekty. NIE POWIEM NIGDY NIKOMU JAK SIĘ ROBI PROJEKTY W PRAKTYCE. Bo straciłabym wszystko, co osiągnęłam, a po drugie musiałabym stać obok Was i instruować, bo przez gadu czy meile nie da się tego zrobić.

A tak teoretycznie to mogę powiedzieć ze szczegółami ;)

Cóż, projektowanie na stardollu polega głównie na układaniu elementów. Tak, takie elementy, co to są na górze jak już się kliknie na maszynę do szycia. I ja tylko takich używam. NIE MOŻNA DODAWAĆ SWOICH WŁASNYCH NADRUKÓW. Czytajcie moją prezentację, proszę. Po prostu nie można i już. Ja na serio ułożyłam napis "Twilight" z tych elementów, które i Wy macie do dyspozycji.

Pewnym problemem przy projektowaniu jest limit użytych elementów. Można tylko 60. Zawsze się zastanawiałam, po co on tak właściwie jest.Było by całe mnóstwo przecudownych projektów, gdyby nie ten limit. Widocznie tylko tam może działać grafika tych koszulek. Może kiedyś to się zmieni. Teraz projektujemy z 60.

Uszy do gory, ja też zaczynałam od zera. I Harajuku, i agamng. I Kiera-V też.

sobota, 25 lipca 2009

Przyjaciele... Co robić z ogromną ilością ludzi, którzy chcą mieć cię w znajomych? Dodawać? Odrzucać?

Jak odrzucasz jesteś gburem, świnią, kimś po prostu chamskim. Cóż... niektórzy mają problem z głowy- więcej niż 4tys. nie można mieć przyjaciół. I tyle. Ja, stety, niestety, problem nadal mam. Pierwsza selekcja- Brak wiadomości w jednej chwili odrzucam. Czasami dostaję 30 wiadomości z brakiem tejże i po prostu widząc kursywę automatycznie o-d-r-z-u-c-a-m. Nie ma wyjątków.

Kolejne są "Hey, visit my bazar" albo "DARMOWE STARDOLLARY, TYLKO TERAZ, PODAJ HASŁO" itd, itp. Lądują w "koszu". Spaaaaaaaaaaam! Ile można?! W każdym razie jak ktoś jest bardzo natrętny, to zgłaszam do admina. I wtedy już nikogo nie pomęczy ;)

Pierwszymi wiadomościami, które przyjmuję są "hi", "cześć" itp, oraz "friends?", "zostaniesh moyom pshyjacułkom??? ^^ ;**". Dlaczego? Bo taka osoba wykazała choćby minimalną chęć bycia w moich znajomych. A skoro chce, to proszę baaaardzo!

Najbardziej lubię wiadomości z duszą. Ludzie są tacy ciekawi... Czasami ktoś wyłapuje błędy. ktoś inny sie mną inspiruje, ta ma mnie za guru, a ten chce się umówić ;) Na takie wiadomości odpisuję. I tak zaczęłam wiele bardzo ciekawych znajomości :)

piątek, 24 lipca 2009

Największym marzeniem projektanta, zaraz po w ogóle dostaniu się na listę i byciu na jej szczycie, jest posiadanie projektu, który jest na liście "gorące projekty". Lista jeszcze bardziej dynamiczna od tej głównej, ponieważ kolejność i jakość będących na niej projektów zmienia się mniej więcej 20 razy w ciągu dnia. Raz mój projekt był na tej liście- czarna koszulka z napisem "Twilight". Byłam prawdopodobnie na wszystkich miejscach po kolei. Ale... ilość osób odwiedzających moje konto wzrosła niesamowicie. Praktycznie co minutę ktoś wchodził na moją stronę. Sprzedaż podskoczyla o 500%, co przyczyniło się do zmiany miejsca na liście głównej- skok o jakieś 5 oczek. Święty Graal każdego projektanta. Uwierzcie mi. To ta lista jest NAJWAŻNIEJSZA ;)

czwartek, 23 lipca 2009

Jakoś trzeba tego bloga zacząć. Sama jeszcze nie wiem, o czym właściwie chce pisać. Jest wiele rzeczy na Stardollu, które są warte naszej uwagi, jednak większość (spoilery, zapowiedzi, bla, bla, bla) znajdziecie na innych, lepszych pod tym względem blogach. Nie oznacza to, że nie będę wrzucać tu spoilerów, ale nie będę robiła tego zbyt często.

Moim priorytetem są projekty i projektanci. Nasz mały światek na Stardollu. Nasz- tych, którzy mieli szczęście być na liście najpopularniejszych projektantów, dynamicznej strukturze, która jest pełna błędów, ukrytych talentów, chały i intryg. Miliony stardollarów, tysiące przyjaciół, zazdrośnicy, spamerzy.. To jest świat, do którego należę od ponad pół roku.

Nie jestem zbyt popularna. Nikt właściwie nie zna mojego nicku. A mimo to dostaję dziennie ok. 200 zaproszeń. Sprzedaję ok 400 projektów, wysyłam 50 wiadomości, otrzymuję 40 wpisów do księgi gości i... zarabiam.

To jest moja praca. Jak wielu innych. Każdego dnia.

Trzeba się utrzymać na liście. Nie spaść ze swojego miejsca. A jeżeli już się spadło- odrobić straty. Jeżeli zdarzyła się tragedia i wypadło się z listy trzeba od razu wziąć się do pracy. Nieustanna walka o miejsce na szczycie. Głównie zajęte przez Kiere-V, co prawda, ale drugie miejsce... Jest bardzo kuszące.

Pozdrawiam Serdecznie

środa, 22 lipca 2009