sobota, 25 lipca 2009

Przyjaciele... Co robić z ogromną ilością ludzi, którzy chcą mieć cię w znajomych? Dodawać? Odrzucać?

Jak odrzucasz jesteś gburem, świnią, kimś po prostu chamskim. Cóż... niektórzy mają problem z głowy- więcej niż 4tys. nie można mieć przyjaciół. I tyle. Ja, stety, niestety, problem nadal mam. Pierwsza selekcja- Brak wiadomości w jednej chwili odrzucam. Czasami dostaję 30 wiadomości z brakiem tejże i po prostu widząc kursywę automatycznie o-d-r-z-u-c-a-m. Nie ma wyjątków.

Kolejne są "Hey, visit my bazar" albo "DARMOWE STARDOLLARY, TYLKO TERAZ, PODAJ HASŁO" itd, itp. Lądują w "koszu". Spaaaaaaaaaaam! Ile można?! W każdym razie jak ktoś jest bardzo natrętny, to zgłaszam do admina. I wtedy już nikogo nie pomęczy ;)

Pierwszymi wiadomościami, które przyjmuję są "hi", "cześć" itp, oraz "friends?", "zostaniesh moyom pshyjacułkom??? ^^ ;**". Dlaczego? Bo taka osoba wykazała choćby minimalną chęć bycia w moich znajomych. A skoro chce, to proszę baaaardzo!

Najbardziej lubię wiadomości z duszą. Ludzie są tacy ciekawi... Czasami ktoś wyłapuje błędy. ktoś inny sie mną inspiruje, ta ma mnie za guru, a ten chce się umówić ;) Na takie wiadomości odpisuję. I tak zaczęłam wiele bardzo ciekawych znajomości :)

2 komentarze:

  1. To jest to. Ja też dostaje zaproszenia ale nie tak dużo jak ty. Większość z nich jest obrażająca mnie lub typy sale in my starbazzar. Jeśli ktoś nic nie napisze robie rewizje konta typu czytanie prezentacji komętarzy w sceneriach i w kg. A wogule zgadzam się z tobą teraz w 100%. ;)


    MissVanilexowa z MissVanilexowa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. ah kazdy ma teraz problem z tymi pustymi zaproszeniami,
    mnie tez już to pomału zaczyna drażnic,
    a o spamie to już nie wspomne :P

    OdpowiedzUsuń